21 STYCZNIA 2016
SEPARATOR ZANIECZYSZCZEŃ
Dłuższa przerwa w rowerowaniu nie oznacza przerwy od myślenia o rowerze. Jeśli nie planuję jakiejś wycieczki, to obmyślam, co by tu przerobić, zmodernizować, wynaleźć w rowerze i jego najbliższym otoczeniu. I tak było i tym razem. Zacząłem od gruntownego wyczyszczczenia i nasmarowania maszyny, mimo, że może z technicznej strony tego nie wymagała [to tak, jak z dzieckiem - niby nie śmierdzi, ale kąpię co wieczór].
Przy okazji czyszczenia łańcucha postanowiłem usprawnić proces odzyskiwania nafty. Myślę, że warto ją odzyskiwać, bo szczególnie w okresie zimowym czyszczenie łańcucha ma miejsce kilka razy w miesiącu. Pomijam, że pół litra nafty kosztuje ponad dychę. Nie wylewam jej po każdym użyciu, dzięki czemu mam poczucie, że dokładam swoją cegiełkę do dbałości o środowisko.
Od lat czyszczę napęd naftą i odzyskuję czysty płyn bez osadu zanieczyszczeń metodą przelewania z puszki do puszki po kilkugodzinnym odstaniu. Nie jest to metoda najwygodniejsza i najwydajniejsza. Mój sposób na zmodernizowanie tego procesu może nie jest jakiś odkrywczy, ale może komuś przyda się pomysł na separator zanieczyszczeń.
Separator zanieczyszczeń.
Separator zanieczyszczeń. Materiały.
Jeśli chodzi o stelaż z płyt meblowych, to nie jest on w zasadzie niezbędny. Butlę można równie dobrze powiesić na gwoździu. Ja jednak postanowiłem go zrobić z dwóch względów. Dzięki temu całość jest stabilna, a na dodatkowej półce, pod kranikiem mogę postawić butlę na czystą naftę.
Separator zanieczyszczeń. Skręcony stelaż.
Pora na przygotowanie samego separatora. Butla po płynie otrzymuje dwa otwory. Jeden w denku, które będzie górą separatora. Średnica tego otworu jest o centymetr mniejsza od średnicy litrowej butelki, w której czyszczę łańcuch, a która również zawierała kiedyś płyn do spryskiwaczy. Chodzi o to, by można było małą butelkę z łańcuchem w środku postawić na separatorze do ocieknięcia. Drugi otwór u dołu, jak najniżej nad korkiem. W nim zamontowany będzie kranik do spuszczania czystej nafty. Otwory w grubym plastiku wycinam nożem do tapet. Powoli i ostrożnie z troski o butlę... i o palce.
Separator zanieczyszczeń. Górny otwór.
Separator zanieczyszczeń. Otwór na kranik.
Separator zanieczyszczeń. Kranik z widocznym, czerwonym reduktorem osadów.
Stelaż jest tak skonstruowany, żeby postawiony na zakrętce separator wchodził weń na wcisk. Dzięki temu nie wysuwa się pod ciężarem nalanej nafty, ale też łatwo go wyciągnąć do ewentualnego umycia. Właśnie - zakrętka. Trzeba ją wyposażyć w dodatkową uszczelkę i naprawdę solidnie dokręcić. Nafta ma bowiem świetne właściwości penetrujące, co przy łańcuchu jest zaletą, a przy separatorze już wadą, bo może wyciekać po zwojach gwintu.
Separator zanieczyszczeń. Gotowa konstrukcja na tle bałaganu.
Separator zanieczyszczeń. Separator na ścianie.
Działanie jest jeszcze prostsze niż budowa. Po wytrzęsieniu łańcucha w nafcie w litrowej butli, stawiam ją do góry dnem na separatorze. Nafta spływa do separatora. Gdy ścieknie cała, zalewam łańcuch w małej butelce świeżą naftą i płuczę dalej. Czynność powtarzam do skutku [tzn. do momentu gdy łańcuch przestaje brudzić nową porcję nafty, czyli zwykle 3-4 razy]. Ostatecznie cała brudna nafta ląduje w separatorze. A łańcuch wieszam na gwoździu do odparowania i później smaruję.
Po kilku godzinach zanieczyszczenia osiadają na dnie separatora, czyli w korku i kolanie uchwytu, a czysta nafta po delikatnym uchyleniu kranika i ścieka do małej butli.
Separator zanieczyszczeń. Brudna nafta.
Separator zanieczyszczeń. Oczyszczona nafta w trakcie spuszczania. Na dnie widoczny osad z zanieczyszczeń.
Prosta rzecz, a cieszy, bo wykonana samodzielnie, a działa. I życie stało się prostsze.
Do wkrótce...
WRÓĆ DO POCZĄTKU
LUB
ZAKOŃCZ WYCIECZKĘ
LUB
POCZYTAJ KOMENTARZE
LUB
ZOSTAW KOMENTARZ
↓ ↓ ↓
KATEGORIA: REGION
BORY TUCHOLSKIE / DOLINA DOLNEJ WISŁY / GDAŃSK / KASZUBY / KOCIEWIE / KOSMOS / MAZURY / POWIŚLE / SUWALSZCZYZNA / WARMIA / WYSOCZYZNA ELBLĄSKA / ZIEMIA CHEŁMIŃSKA / ZIEMIA LUBAWSKA / ŻUŁAWY
2009 -
PRZESTRZEŃ I CZAS NA KOLE PRZEMIERZA PAWEŁ BUCZKOWSKI